Msza prymicyjna to wyjątkowe wydarzenie nie tylko dla prymicjanta. To także ogromny zaszczyt dla rodziny i parafii, z której pochodzi. Z ks. Samuelem miałem okazję poznać się na samym początku jego drogi do kapłaństwa. Tym bardziej ucieszyłem się, mogąc towarzyszyć mu podczas pierwszej Mszy Świętej sprawowanej jego rękami. To była naprawdę uroczysta prymicja.

